i
Loading...
MENU
pl

Listy

Napisz do nas LIST, w którym podzielisz się ciekawą historią z życia - swojego lub Twoich przyjaciół - a my opublikujemy go tutaj. Jeśli nas zaskoczysz swoim świetnym „piórem”, chętnie nawiążemy z Tobą współpracę. Email: biuro@epolishwife.com

 

KRYSIA I GIENEK

Zastanawiałem się, dlaczego ludzie piszą listy do portali randkowych?? Nigdy o tym nie myślałem, ponieważ nie lubię pisać. Krysia  (moja narzeczona :-)) mnie o to poprosiła. Krysia tez nie lubi pisać, ale chciała podziękować za to, że jesteśmy razem, dzięki Waszemu randkowemu portalowi  :-) Jestem Polakiem, który mieszkał wiele lat w USA. Wasz portal randkowy przypomniał mi, że są kobiety, które troszczą się o mnie, nie tylko o to, ile mam pieniędzy. Mojej Krysi i tak daje wszystko, czego ona pragnie:-) Nie martwimy się z Krysia, jak długo będziemy szczęśliwi. Patrzymy w przyszłość, z nadzieją, że razem i na zawsze :-)) Krysia przypomina, żebym powiedział, że nie jesteśmy pierwszej młodości.; no to mowię! Dziękujemy, że nas połączyliście!
Krysia i Gieniek

 

JOANNA I JOE

Asia: Mój angielski zaczynał rdzewieć. Nie miałam okazji używać go na co dzień, pomyślałam wiec, że dobrym pomysłem będzie rozmowa z jakimś obcokrajowcem. Przypadkiem trafiłam na portal randkowy ePolishWife i pomyślałam „dlaczego nie?”. Tutaj poznałam Joe. To, co z początku było tylko zwykłą rozmową, szybko przeistoczyło się w coś znacznie więcej. Po miesiącu codziennych rozmów zaskoczył mnie. Rozmawialiśmy właśnie, kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek: to kurier z kwiatami z drugiej strony świata! Skończyłam już 40 lat, ale wówczas poczułam się jak nastolatka, która po raz w pierwszy w życiu się zakochała. Wtedy dowiedziałam się też, że on myśli o naszym związku równie poważnie jak ja.

Szybko wygadał się, że w wysłaniu kwiatów do Polski pomógł mu portal ePolishWife. Okazało się, że organizują także przyloty do Polski oraz wizy narzeczeńskie do USA. Nie czekaliśmy długo. Najpierw Joe przyjechał do Polski – pokazałam mu Tatry i Kraków, sama poznałam masę romantycznych knajpek, o których istnieniu nie miałam pojęcia.

Portal pomógł nam znaleźć romantyczne hotele, w którym się zatrzymaliśmy  podczas  pobytu Joego. Polska go zachwyciła . Niestety, urlop dobiegł końca i już po dwóch tygodniach żegnałam się z nim na lotnisku.

Teraz jeszcze więcej rozmawiamy każdego dnia i tęsknimy za sobą. Nie sądziłam, że kobieta w moim wieku jest w stanie odczuwać jeszcze tak silne emocje!  A te są ogromne, ponieważ już niedługo to ja odwiedzę Joego w USA! Znowu zdaliśmy się na pomoc portalu – to oni załatwiają wszystkie formalności związane z wizą narzeczeńską . Już nie mogę się doczekać!

Joe: Zawsze uważałem, że kobiety w Polsce są szczególnie piękne i inteligentne. Taka właśnie jest Asia – to kobieta sukcesu, która dokładnie wie, czego chce, ale jednocześnie pozostaje elegancką i spokojną kobietą. I ma takie piękne oczy! Czytałem kiedyś, że Polki uwielbiają być obdarowywane, a pierwsza randka nie może odbyć się bez kwiatów. Wtedy mignęła mi informacja, że w ramach konta VIP nasz portal randkowy zajmuje się także takimi usługami. Poprosiłem ich więc, by wysłali Asi jakiś romantyczny bukiet kwiatów. To był strzał w dziesiątkę.

Za bukietem poszły czekoladki i inne upominki, a ostatnio – nawet ja zjawiłem się w Polsce. Teraz czas na rewizytę i to Asia przyjedzie do mnie. Wcześniej nawet nie zdawałem sobie sprawy, że wyrobienie wizy K to taki problem dla Polaków. Dlatego postanowiliśmy zlecić to pracownikom portalu. Mam nadzieję, że pomogą mi też dobrać odpowiedni pierścionek :)

 

 

 

List od CHRISA

CHRIS i  ANNA

Parę dni temu, zupełnie przypadkiem wszedłem na portal matrymonialny o bardzo zachęcającej nazwie ePolishWife. Przypadkiem? A może coś trąciło nutę wspomnień w mojej głowie … Ale o tym za chwilę. Jestem Polakiem ale też i obywatelem Stanów Zjednoczonych gdzie mieszkam już od paru dziesięcioleci..Gdzieś pod koniec lat 90-tych ubiegłego stulecia moje życie znów …stanęło na głowie. Nie wdając się w dywagacje pod tytułem “któż winien był”, siedząc w livingroom`ie świeżo zakupionego domu, dotarło do mnie, że jestem znów … sam. Refleksja była alarmująca choć, chwilowa, krótkotrwała. Wir codziennych zajęć plus mężnie podjęty obowiązek wyremontowania świeżego zakupu własnym sumptem przy raczej niewielkich umiejętnościach, był zajęciem absorbującym. Ale owo “jesteś sam”, z początku kołatające do głowy z rzadka, zaczęło być coraz bardziej natarczywe. Więc zacząłem z wolna wychodzić z mojego “kokonika”. Ale łatwo nie było. Dalej pewien swoich “możliwości” i wspomnień z lat raczej odległych, próbowałem “tu i owdzie”. I im bardziej próbowałem tym częściej spadałem na przysłowiowe “cztery litery”. Kolokwialnie mówiąc, beznadzieja…. Panie poznawane w moim ulubionym barze, wyprawy na potańcówki dla tzw. par po przejściach, nawet wyprawy do zwykle obiecujących w tej materii polskich klubów na legendarne, rodem jak z systemu słusznie minionego dancingi – totalna porażka. Próby szukania i poznawania ew. partnerki z anonsów prasowych, też miewały miejsce. Szczególnie jedna z takich okoliczności, utkwiła mi w pamięci – nawet śmiesznie jakoś. Otóż, w polonijnej gazecie znalazłem, w sekcji “matrimonial ads” całkiem interesujący anons apetycznie wyglądającej blond rodaczki. A ponieważ pani znajdowała się w niezbyt odległym Bostonie więc “się nagrałem”. Skutecznie, gdyż po dwóch dniach pani – powiedzmy, Zuzia – oddzwoniła. Parę tygodni telefonicznych rozmów, kontakty Skype`m, dziesiątki podsyłanych zdjęć Pani Zuzi, utwierdzały mnie w szczerym przekonaniu, że chyba “coś jest na rzeczy”…. Pierwsza jednak wizyta Pani Zuzi odarła ze złudzeń moje oczekiwania – okazało się, że uprzejma dama zasypywała mnie zdjęciami sprzed …. ok. 20 lat, do tego niezbyt dokładnie oddającymi stan jej obecnej wagi.

Kres owym poszukiwaniom położył przypadek i ….. portal randkowy

Przypadek, gdyż któregoś sobotniego popołudnia, buszując po internecie, znalazłem zaproszenie właśnie do tego portalu . Wypełniłem stosownie formularz rejestracyjny  i -–w owe popołudnie jeszcze tego nie wiedziałem – znalazłem żonę.  W Polsce…

CHRIS

 

List od EWY

EWA i TOM

Moja przygoda z portalem randkowym rozpoczęła się kiedy byłam już doświadczoną przez życie, dojrzałą kobietą. Nie ukrywam, że  nie byłam wtedy optymistycznie nastawiona do tej metody zawierania znajomości. Byłam atrakcyjną i samodzielną kobietą, ciszącą się zainteresowaniem płci odmiennej ale z mnóstwem problemów. Część z nich, jak to zwykle bywa na własne życzenie. Moje wcześniejsze przeżycia, nieudane małżeństwo, wychowywanie dzieci bez żadnej pomocy ich ojca, również finansowej i dwa kolejne, tragiczne dla mnie związki sprawiły, że miałam dość mężczyzn.

Ale od czego ma się przyjaciół? Jedna z nich, bardzo mi bliska, nie mogła znieść, że borykam się sama z wieloma problemami, wpadła pewnego dnia na świetny wg niej pomysł. Mając na uwadze szczęśliwą historię swojej znajomej , która przez portal randkowy poznała miłość swojego życia z USA, nie mając mojej akceptacji postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.

Nie pytając mnie o pozwolenie wyjęła moje zdjęcie z albumu i stworzyła mój profil na ePolishWife. Usłyszała o nim od koleżanki. Był to piątek, w niedzielę zaprosiła mnie do siebie i już przy mojej asyście opłaciła abonament (pewnie, że jej później oddałam :). Wkrótce po tym , w mojej skrzynce pocztowej na portalu pojawiły się wiadomości. Kilka z Polski ale większość z USA. Jedną a nich wysłał mi Polak, który od ponad 20 lat mieszkał w Stanach. Pierwsze wrażenie było dobre. Zwróciłam uwagę przede wszystkim na to, że stworzył ładny profil, z dobrym zdjęciem i opisem, co niestety jest rzadkością w Polsce a szczególnie w przypadku panów. Było wtedy dla mnie jednoznaczne, że niczego się nie wstydzi, nie ukrywa i jego zamiary są poważne. Co zresztą niedługo zweryfikowało życie i okazało się prawdą. Właśnie to i fakt, że mimo życia na obczyźnie posługiwał się dobrą polszczyzną, spowodowało, że miałam ochotę odpisać na jego wiadomość.

I tak rozpoczęła się nasza znajomość, która potem potoczyła się błyskawicznie. Dwa tygodnie korespondencji, potem codzienne rozmowy telefoniczne ( a propos ma bardzo ładny, męski głos i to też zrobiło na mnie duże wrażenie J), w trakcie których dowiedzieliśmy się bardzo dużo o sobie. Po miesiącu decyzja o przylocie do Polski. To miał być dopiero prawdziwy sprawdzian. Spotkanie na lotnisku bardzo pozytywne ale nie obyło się bez humorystycznych momentów. Mój nowy znajomy wyjeżdżał z wózkiem bagażowym do sali przylotów, zobaczył mnie i nagle zawrócił. Drzwi były jeszcze otwarte, więc zdążył…Okazało się, że będąc w stresie jak wypadnie nasze spotkanie „na żywo” wyjechał z  wózkiem kogoś innego. Nasze pierwsze spotkanie było strzałem w dziesiątkę. Kliknęło :). Przypadł do gustu nie tylko mnie ale mojej rodzinie i znajomym. Nawet mojej mamie, która zawsze krytycznie podchodziła do moich wcześniejszych wyborów i zresztą jak się później okazywało miała rację. Podczas drugiej wizyty mi się oświadczył a po kilku następnych, kiedy mieliśmy pewność, że chcemy być razem, podjęliśmy decyzję co do naszej wspólnej przyszłości. Mimo tego, że nigdy nie chciałam wyjeżdzać z Polski, tak się stało. To nic,  że prowadziłam swoją firmę, byłam niezależna, mnie było łatwiej na ten moment podjąć taką decyzję niż mojemu narzeczonemu. Wyjazd..pożegnanie z bliskimi na lotnisku i Ameryka! Nigdy nie myślałam, że się tam znajdę i nigdy nie było to moim marzeniem. Był maj, zachodnie Massachusetts ze swoimi wspaniałymi krajobrazami oszołomiło mnie. Pochłaniałam wszystko oczami pełnymi zachwytu. Wkrótce pobraliśmy się.

Było nam dobrze ale…Niestety tęsknota za bliskimi, dziećmi, moi  rodzice, którym starość zaczęła poważnie doskwierać i wymagali opieki, wzięły górę. Mój mąż nie był za szczęśliwy z mojej propozycji życia w Polsce ale ponieważ zawsze za nią tęsknił i nigdy do końca nie zadomowił się w 100% w obcym kraju, przystał na nią. Jesteśmy w Polsce, jest nam dobrze z powodu bliskich ale życie w Ameryce jest zdecydowanie łatwiejsze…polecam.

Polecam też poznawanie się poprzez tego typu portale randkowe. Nie bójcie się. Naprawdę dużo naszych znajomych i znajomych znajomych z Polski i USA poznało się w ten sposób. Trzeba tylko wykazać się rozsądkiem i ostrożnością. Dziękujemy ePolishWife za to, że powstał i dzięki niemu mamy się dobrze :)  

EWA

 

Blog

Omnia
- Hej, ja tu jestem zapomniałeś o mnie ? - pyta się ciało duszy - Wiem, wiem i co z tego jak mi tak źle, czuję się okrop... więcej
Omnia Gru 3 '19
Omnia
www.wpol ishwife.com Zapraszam do pisania wiadomości
Omnia Wrz 1 '19
Omnia
Jestem Life Coach i pomagam w odnalezieniu siebie i w związkach. Jeśli szukasz miłości i nie wiesz co jest nie tak ... więcej
Omnia Wrz 1 '19

Bezpieczne randki

WAŻNE! Jeśli ktoś w pierwszej wiadomości do Ciebie podaje swój adres mailowy, to może być to oszust. Oni nigdy nie płacą abonamentu członkowskiego, więc próbują wszystkimi dostępnymi metodami nawiązać kontakt z potencjalnymi ofiarami. Nie korzystaj z takiego adresu, spróbuj prowadzić z nim konwersację za pośrednictwem portalu. Jeśli ją podtrzyma, odpowie na Twoje wiadomości, będzie to oznaczało, że nie powinno być tego typu zagrożenia a Ty unikniesz rozczarowań.  

 

               

Portale matrymonialne to coraz popularniejsze miejsce w internecie służące do nawiązywania znajomości, poszukiwania miłości. Jednak należy być bardzo ostrożnym. Jest to wirtualny świat, w którym łatwo się pogubić.

Osoby samotne mają duże pokłady uczuć i zaufania, które łatwo wykorzystują oszuści internetowi. A niestety jest ich sporo i czyhają na naiwne osoby.

Dlatego chcemy przestrzec przed zbytnią otwartością i nadmiernym zaufaniem. Bardzo polecamy zdrowy rozsądek więcej

Blog

Omnia
- Hej, ja tu jestem zapomniałeś o mnie ? - pyta się ciało duszy - Wiem, wiem i co z tego jak mi tak źle, czuję się okrop... więcej
Omnia Gru 3 '19
Omnia
www.wpol ishwife.com Zapraszam do pisania wiadomości
Omnia Wrz 1 '19
Omnia
Jestem Life Coach i pomagam w odnalezieniu siebie i w związkach. Jeśli szukasz miłości i nie wiesz co jest nie tak ... więcej
Omnia Wrz 1 '19

Bezpieczne randki

WAŻNE! Jeśli ktoś w pierwszej wiadomości do Ciebie podaje swój adres mailowy, to może być to oszust. Oni nigdy nie płacą abonamentu członkowskiego, więc próbują wszystkimi dostępnymi metodami nawiązać kontakt z potencjalnymi ofiarami. Nie korzystaj z takiego adresu, spróbuj prowadzić z nim konwersację za pośrednictwem portalu. Jeśli ją podtrzyma, odpowie na Twoje wiadomości, będzie to oznaczało, że nie powinno być tego typu zagrożenia a Ty unikniesz rozczarowań.  

 

               

Portale matrymonialne to coraz popularniejsze miejsce w internecie służące do nawiązywania znajomości, poszukiwania miłości. Jednak należy być bardzo ostrożnym. Jest to wirtualny świat, w którym łatwo się pogubić.

Osoby samotne mają duże pokłady uczuć i zaufania, które łatwo wykorzystują oszuści internetowi. A niestety jest ich sporo i czyhają na naiwne osoby.

Dlatego chcemy przestrzec przed zbytnią otwartością i nadmiernym zaufaniem. Bardzo polecamy zdrowy rozsądek więcej

Blog

Omnia
- Hej, ja tu jestem zapomniałeś o mnie ? - pyta się ciało duszy - Wiem, wiem i co z tego jak mi tak źle, czuję się okrop... więcej
Omnia Gru 3 '19
Omnia
www.wpol ishwife.com Zapraszam do pisania wiadomości
Omnia Wrz 1 '19
Omnia
Jestem Life Coach i pomagam w odnalezieniu siebie i w związkach. Jeśli szukasz miłości i nie wiesz co jest nie tak ... więcej
Omnia Wrz 1 '19

Bezpieczne randki

WAŻNE! Jeśli ktoś w pierwszej wiadomości do Ciebie podaje swój adres mailowy, to może być to oszust. Oni nigdy nie płacą abonamentu członkowskiego, więc próbują wszystkimi dostępnymi metodami nawiązać kontakt z potencjalnymi ofiarami. Nie korzystaj z takiego adresu, spróbuj prowadzić z nim konwersację za pośrednictwem portalu. Jeśli ją podtrzyma, odpowie na Twoje wiadomości, będzie to oznaczało, że nie powinno być tego typu zagrożenia a Ty unikniesz rozczarowań.  

 

               

Portale matrymonialne to coraz popularniejsze miejsce w internecie służące do nawiązywania znajomości, poszukiwania miłości. Jednak należy być bardzo ostrożnym. Jest to wirtualny świat, w którym łatwo się pogubić.

Osoby samotne mają duże pokłady uczuć i zaufania, które łatwo wykorzystują oszuści internetowi. A niestety jest ich sporo i czyhają na naiwne osoby.

Dlatego chcemy przestrzec przed zbytnią otwartością i nadmiernym zaufaniem. Bardzo polecamy zdrowy rozsądek więcej